Dlaczego bycie sobą w tym
otaczającym nas świecie jest takie trudne? Czemu robiąc to co kochamy,
czy po prostu żyjąc we własny zindywidualizowany sposób staniemy się
'odmienni' w oczach społeczeństwa, skoro przecież sami dla siebie
jesteśmy zupełnie normalni?
A
no widzicie, wyjście poza utarte schematy równa się z falą
bezpodstawnej krytyki, falą hejtu
i postawieniem samego siebie na pozycji człowieka innego niż wszyscy. Ludzie boją się zmian, nie akceptują odejścia od jakże nudnych i bezsensownych, a w dodatku całkowicie zamkniętych norm tego świata. Ale czy to nie jest tak, że każdy chciałby stać się wyjątkowym? Wyjść poza tłum i zostać doceniony, a przede wszystkim spełniać samego siebie? Nie mówcie, że nie, bo każdy z nas potrzebuje akceptacji i spełnienia, a wielu wprost marzy, żeby wyjść przed szereg w grupie niezauważalnych dla świata ludzi, sprzeciwić się szarej rzeczywistości i przeciętności. To dlaczego nie możemy po prostu działać w tym kierunku jednocześnie dając innym szansę tego samego?
Niee, skądże znowu, jak to ktoś inny może coś osiągnąć a ja nie? To trzeba pojechać po nim, nie wiem dlaczego, ale po prostu mam taki kaprys i poleci hejt!
i postawieniem samego siebie na pozycji człowieka innego niż wszyscy. Ludzie boją się zmian, nie akceptują odejścia od jakże nudnych i bezsensownych, a w dodatku całkowicie zamkniętych norm tego świata. Ale czy to nie jest tak, że każdy chciałby stać się wyjątkowym? Wyjść poza tłum i zostać doceniony, a przede wszystkim spełniać samego siebie? Nie mówcie, że nie, bo każdy z nas potrzebuje akceptacji i spełnienia, a wielu wprost marzy, żeby wyjść przed szereg w grupie niezauważalnych dla świata ludzi, sprzeciwić się szarej rzeczywistości i przeciętności. To dlaczego nie możemy po prostu działać w tym kierunku jednocześnie dając innym szansę tego samego?
Niee, skądże znowu, jak to ktoś inny może coś osiągnąć a ja nie? To trzeba pojechać po nim, nie wiem dlaczego, ale po prostu mam taki kaprys i poleci hejt!
To
oczywiście głupie przytoczenie uogólnionych myśli kierujących takimi
ludźmi. Zazdrość? Osobiście widzę w tym dużo zazdrości. Pomyślcie, czy
miałoby jakikolwiek sens pisanie bezpodstawnych niemiłych słów, czasem
wyzwisk poniżej wszelkiego poziomu kultury, czy tworzenie 'hejtu', czym
będziemy nazywać tego typu zachowania, do kogoś kto w życiu nam nic nie
zrobił, a my nie mamy mu nic do zarzucenia? No człowiek przy zdrowych
zmysłach to raczej by się do tego nie posunął, chociaż kto wie...
Teraźniejszy świat zadziwia mnie co raz bardziej i wiem, że ludzi nie
zrozumiem już nigdy, No ale wracając, w grę wchodzi matka naszego
świata, czyli zazdrość. Ludzie czekają na gotowe, chcą osiągać sukcesy
nie robiąc nic, bo przerasta to ich utarte schematy. Wiele osób nie ma
za grosz determinacji, żyją w świadomości, że będą kiedyś ludźmi sukcesu
nie robiąc nic w tym celu. Tak rodzą się wielcy celebryci i 'fejmy',
które słyną z tego, że po prostu żyją, a sukces opierają na wzajemnych
sporach, hejtowaniu się publicznie i robieniu skandali na dużą skalę.
BRAWO, jestem z Was wprost dumny! Róbcie tak dalej, wielka sława na
pudelku czeka! ... Czy naprawdę celem życiowym może stać się niszczenie
innych osób? Czemu ktokolwiek dopuszcza do tego typu zachowań?
Jeżeli
nie zdajesz sobie sprawy
z tego, że jesteś bierny w życiu
i wyzywasz na ludzi, którzy pracą
i ogromną odmienną osobowością wyszli przed szereg ogółu - zamilcz, zamilcz na zawsze, bo twoje słowa brzmią jak naprawdę denna komedia.
z tego, że jesteś bierny w życiu
i wyzywasz na ludzi, którzy pracą
i ogromną odmienną osobowością wyszli przed szereg ogółu - zamilcz, zamilcz na zawsze, bo twoje słowa brzmią jak naprawdę denna komedia.
Jeżeli nie
robisz nic w swoim życiu, daj innym wypełnić twoje puste miejsce, dane
ci dawno temu, ale zaniedbane przez ciebie samego. Ja osobiście wyznaję
zasadę, że jeżeli mi się coś nie podoba, to szukam w tej twórczości
czegoś pozytywnego, czegoś za co mogę kogoś docenić. I zazwyczaj
znajduję, wiecie co? Siłę do pracy, determinację, osobowość i silną
pozycję tego człowieka, który stawia czoła ogromnym falom hejtu niskiego
poziomu. Pomijam wtedy aspekty, które go mnie nie przemawiają,
przemilczę sprawy, które mi się nie podobają i w głowie doceniam
człowieka za to jakim jest i jak daleko zaszedł. Dalej za tym idąc,
proponuję ludziom dwa wyjścia. Zamknąć się, jeżeli macie powiedzieć coś
poniżej poziomu oraz coś bezpodstawnego i głupiego. Zachowajcie to dla
siebie, bo pisząc bzdury stawiacie się
w bardzo złym świetle wśród osób z dystansem na to patrzących. Jeżeli zaś posiadasz stanowcze, konkretne a przede wszystkim uzasadnione argumenty, podziel się z nimi w sposób kulturalny
i stosowny. Konstruktywna krytyka jest krytyką wartościową. Powiedz otwarcie co jest złe, a co jest pozytywnym aspektem cudzej twórczości, osobowości, zachowań i innych. To wszystko tyczy się ogółu, całego naszego życia. Akceptujmy to, że istnieją obok nas ludzie znacząco inni
i o odmiennych racjach niż my sami.
w bardzo złym świetle wśród osób z dystansem na to patrzących. Jeżeli zaś posiadasz stanowcze, konkretne a przede wszystkim uzasadnione argumenty, podziel się z nimi w sposób kulturalny
i stosowny. Konstruktywna krytyka jest krytyką wartościową. Powiedz otwarcie co jest złe, a co jest pozytywnym aspektem cudzej twórczości, osobowości, zachowań i innych. To wszystko tyczy się ogółu, całego naszego życia. Akceptujmy to, że istnieją obok nas ludzie znacząco inni
i o odmiennych racjach niż my sami.
Jeżeli
masz krytykować kogoś za odmienność, spójrz dookoła i pomyśl ile ludzi
cię szanuje i nie krytykowało ciebie za to, że to ty jesteś inny niż
oni.
Będąc akceptowanym, akceptuj innych.
Co
z tego, że możesz nie rozumieć. Dopóki nie narusza to twojej wolności i
twoich przywilejów, nie masz człowieku drogi prawa do niszczenia
równego tobie życia! Inni dają żyć tobie, daj żyć tym innym! Wolność
słowa - powiedzą płytkie jednostki, stawiając ten prosty i nietrafny
argument jako ich wygrana w tej bitwie. Okej, ale wolność słowa nie
równa się z chamstwem, brakiem kultury, brakiem człowieczeństwa i
poniżaniem kogoś, kto nic nam nie zrobił Leczcie się, jeżeli wolność
słowa chcecie wykorzystać do zniszczenia człowieka. Wolność słowa jest
po to, że ja mogę teraz tutaj pisać co chcę, wyrażając swoje zdanie.
Wyraźcie swoje zdanie właśnie wspomnianą kulturalną
i konstruktywną krytyką, pokażcie ludzie swój poziom. Nie róbmy z nas idiotów!
i konstruktywną krytyką, pokażcie ludzie swój poziom. Nie róbmy z nas idiotów!
Pokolenie nieidealnych ludzi wymaga od nas bycia idealnym...
Co z tego, że ma więcej kolczyków niż włosów na głowie, tatuaże również nie stawiają go na pozycji złego człowieka, to że nosi różowe czy niebieskie włosy nie świadczy o braku wartości, to że gustuje w tej samej płci nie czyni go kimś gorszym niż ty sam, to że nie potrafi śpiewać,
a to robi nie znaczy że ty masz go gnębić, to że ubiera się inaczej nie jest równoznaczne z tym, że masz prawo do dyskryminacji. Jesteśmy równi pod względem wartościowości, wszyscy ludzie startują od tego samego poziomu i od nas samych zależy jak poprowadzimy swoje życie. Innym nic do tego. Zajmujmy się własnym istnieniem, zróbmy z niego raj na ziemi, nie róbmy zaś innym piekła.
Nie
wolno akceptować nam zła, nie wolno akceptować nam naruszenia naszej
wolności, prywatności i praw. Nie chcę, żeby nagle ktoś zarzucił mi
wpajanie obojętności na zło i brak moralności. My mamy albo wspierać
(jeżeli popieramy), albo być obojętnym (jeżeli nam się to nie podoba) na
działania ludzi dążących do samorozwoju, do spełnienia i do sukcesu
życiowego. NIGDY nie bądźmy obojętni na cudzą krzywdę i
wykorzystywanie innych, bo nigdy nie wiadomo kiedy my sami będziemy
potrzebowali pomocy drugiego człowieka. A wtedy kto wie... może przyjdzie z pomocą ten hejtowany przez nas osobnik i on wystawi nam pomocną dłoń?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz